Maska wygładzająca do włosów Jutrzenka

Maska wygładzająca idealna dla włosów średnio i wysoko porowatych, szorstkich i puszących się. Receptura maski zawiera przewagę emolientów. Skutecznie zregeneruje, wygładzi, nabłyszczy suche i zniszczone pasma włosów. Optymalnie dociąży włosy, sprawiając, że będą lśniące, gładkie i miękkie w dotyku. Sprawi, że włosy będą odbudowane, błyszczące i łatwiejsze w układaniu.

Seria Roots zainspirowana została tradycją ziołolecznictwa oraz bogatą historią słowiańskich korzeni. Nazwa maski wywodzi się od mieszkającej w pałacu słońca słowiańskiej bogini brzasku i świtu, która każdego ranka przemierza niebo na pięknym, bardzo delikatnym rydwanie, zaprzężonym w parę różowych koni - Bogini Jutrzenki (Zorzy)

W recepturze maski użyliśmy ekstrakty i oleje ze słowiańskich ziół i kwiatów takich jak ostropest, rozmaryn, tymianek, lucerna, nasion maku, lnu i pestek moreli z zaawansowanymi składnikami technologicznymi o potwierdzonym działaniu.

Formułę maski wzbogaca ekstrakt z bursztynu, nazywanego „kamieniem słońca”. Bursztyn znalazł zastosowanie we współczesnej pielęgnacji włosów dzięki swoim właściwościom nawilżającym i kondycjonującym.

Seria ROOTS to nie tylko doskonałe produkty pielęgnacyjne do włosów - to także zaproszenie do magicznego świata, w którym każda kropla kryje w sobie dobre energie, ożywiając więź z naturą oraz tradycjami przodków.

Skuteczność potwierdzona badaniami*:

• 100% badanych oceniło, że produkt
  • przyjemnie pachnie
  • łatwo się aplikuje
  • wygładza włosy
  • nawilża włosy
  • regeneruje zniszczone pasma
  • niweluje puszenie
  • zmiękcza włosy
  • optymalnie dociąża włosy
  • ułatwia rozczesywanie
  • wyraźnie poprawia kondycję włosów
  • nabłyszcza włosy
  • sprawia, że włosy lepiej się układają
  • wzmacnia i odbudowuje
  • sprawia, że włosy są bardziej elastyczne

*Badania aplikacyjne przeprowadzone pod nadzorem lekarza dermatologa, w niezależnym laboratorium badawczym, na grupie 25 kobiet.

Właściwości pielęgnacyjne i magiczne roślin i kamieni:

Ostropest
Ma właściwości wzmacniające włosy.
Stosowano go w magii i w lecznictwie ludowym, był środkiem przeciwko złym mocom, czarownicom.

Rozmaryn
Działa oczyszczająco i rewitalizująco na włosy.
Był używany w magii miłosnej - jeśli dziewczynie uda się zatknąć gałązkę rozmarynu w koszulę na piersiach pożądanego chłopca, wówczas może mieć pewność, że ten odwzajemni jej miłość. Miał także moc ochronną i pomagał radzić sobie z problemami codziennego życia.

Tymianek
Ekstrakt z tymianku oczyszcza skórę głowy i włosy, działa na nie kondycjonująco.
Według wierzeń tymianek oczyszczał i uzdrawiał ciało.  Noszony przy sobie w woreczku uzdrawiał, obdarzał siłą, energią i odwagą.

Lucerna
Ekstrakt z lucerny wzmacnia i przyśpiesza wzrost włosów.
W folklorze jej liście, to amulet przeciwko istotom nadnaturalnym.

Nagietek
Ekstrakt z nagietka sprawia, że włosy stają się elastyczne i nawilżone.
Wśród Słowian nagietek uchodził za roślinę mocarną. Wspierał, chronił i wyznaczał czas.

Olej z nasion maku
Ekstrakt nawilża, uelastycznia i zmiękcza włosy, nadaje im blasku.
W słowiańskiej tradycji ludowej mak był rośliną pozwalającą na przekroczenie granicy między życiem i śmiercią, rośliną odrodzenia sił życiowych natury, ale też dostatku.

Olej z lnu
Kondycjonuje, nawilża pośrednio zapobiegając utracie wody.
Len był złotem Słowian. Ze względu na swoją formę i delikatność stał się symbolem miłości. Według ludowych przekonań miał przepowiadać miłość i udane pożycie małżeńskie.

Olej z pestek moreli
Wygładza i nawilża włosy

Bursztyn
Ekstrakt z bursztyna znalazł zastosowanie w nowoczesnej pielęgnacji włosów. Ma właściwości nawilżające i kondycjonujące włosy.
Dla wielu plemion słowiańskich bursztyn był symbolem Słońca, życia i płodności. Jego złoty blask był kojarzony z boską energią i mocą, która chroniła ludzi przed złem.
Dlatego zwany jest ,,kamieniem słońca’’. Wierzy się, że przynosi nam pogodę ducha i pomaga zachować siłę.

Dla jeszcze lepszych efektów pielęgnacyjnych:

Inulina
To unikalny polimer cukrowy, wytwarzany z korzenia cykorii. Inulina wygładza i pozostawia przyjemny film na włosach.

Alfa-glukan oligosacharyd
Tworzy na włosach film ograniczając ucieczkę wody. W konsekwencji włosy są nawilżone i miękkie.

Ekstrakt z alg czerwonych zamkniętych w galaktomannowej Matrycy z Tara
Czerwone krasnorosty są szczególnie bogate w aminokwasy, proteiny i polisacharydy. Dzięki zaawansowanemu technologicznie składnikowi aktywnemu włosy odzyskują swoją siłę i witalność, a jednocześnie redukcji ulega puszenie się włosów. W efekcie włos jest odbudowany, lepiej nawilżony i łatwiejszy w układaniu i stylizacji.

Jak stosować:
Nanieś maskę na wilgotne, odciśnięte z nadmiaru wody włosy, omijając skórę głowy. Spłucz po 5-15 minutach.

INCI:
Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Shorea Stenoptera Seed Butter, Behentrimonium Chloride, Parfum, Linum Usitatissimum Seed Oil, Papaver Rhoeas Seed Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Silybum Marianum Seed Oil, Medicago Sativa (Alfalfa) Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Flower/Leaf Extract, Amber Powder, Cetrimonium Chloride, Inulin, Tocopherol, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Porphyra Umbilicalis Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caesalpinia Spinosa Gum, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Xanthan Gum, Potassium Cetyl Phosphate, Lactic Acid, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Phytate, Glycerin, Isopropyl Alcohol

• Pojemność: 280 ml
• produkt naturalny
• produkt wegański
• produkt wyprodukowany w Polsce
• 95,9 % składników pochodzenia naturalnego

Historia o Bogini Jutrzence (Zorzy)

Któregoś dnia na welańskich Perunowych Wzgórzach spotkał się Bożyc z Perunicem. I rzekł mu Perunic, że ojciec jemu przeznaczył Watrę. Bożyc chciał się na niego rzucić, by walką rozstrzygnąć, kto jest jej bardziej godny. Okazało się jednak, że Perunic pragnie Zorzy, siostry Bożyca. Bogowie doszli do zgody, a zawarciu owego przymierza towarzyszyły błyskawice i grzmoty nadchodzącej Burzy. Postanowili razem porwać swoje wybranki. Jak uradzili, tak zrobili, a że chcieli, żeby ich żonom było dobrze jak w matczynym domu, uprosili Swarożyca, by oddał im swój Słoneczny Zamyk Niebieski.

Denga i Swarożyc wyswatali swoją siostrę Watrę Bożycowi i z przyzwoleniem Swaroga oraz Swary wydali ją za niego. Perunic z Bożycem wywabili Zorzę ze Świetlistego Tynu Dabogi. Kiedy tylko wyszła, porwali ją obaj i uwieźli na Niebo. Zorza wzięła z domu ojców tylko trzy różyczki, które w ogrodzie matki zdążyła odłamać. Płakała nad nimi, a one zroszone jej łzami rozkwitały, dając wspomnienie domu i swobody. Zorza za nic nie chciała pokochać Młodego Gromowładcy. Rozeźlony Perunic połamał różyczki, a Bożyc miast pomóc siostrze, jeszcze je podeptał. Sprzeniewierzył się własnemu domowi i został wyklęty przez matkę. W rozpaczy i lęku Zorza oddała się Perunicowi.

Tak to dwaj Gwiezdni Bogowie, złamawszy różyczki, posiedli i uwięzili w Zamyku Słońca porwane boginie. Zorza została żoną Perunica, a Watra Bożyca.
Obie boginie zamieszkały w Słonecznym Zamyku, dzieląc wspólnie nieszczęście. Perunic ciągle wyprawiał uczty, ale Zorza nie bawiła się u jego boku. Wciąż markotna, tęsknie spoglądała ku Ziemi. Trzy źródła biły w dworze Słońca, trzy przejrzyste sadzawki o kryształowej wodzie radowały oczy, a z nich trzy rzeki płynęły, otaczając zwartym pierścieniem zamyk. Przy pierwszej, Słonecznej, skrzyste konie się poiły, przy drugiej, Złocistej, skrzyste krowy, na trzeciej, Gwieździstej, grążele i łekna (lilie wodne) rosły. Po sadzawce, na płatkach lilii, Zorza pływała, szklane puchary-kruże w źródełku myła i łzy roniła.

Kiedy się Watra we wszystkim połapała, rozgorzała strasznym gniewem. Przestała lubić Bożyca, który własną siostrę na takie nieszczęście wydał. Obróciła się z nienawiścią ku mężowi. Obie boginie uradziły, że jeśli tylko nadarzy się okazja, uciekną. Chorsiniec-Ksiemżyc w swojej srebrnej łodzi często żeglował niedaleko Słonecznego Zamyku. Któregoś razu jego łódź kołysząc się na niebieskich wełnach przybiła do dworu, a było to pod nieobecność Perunica i Bożyca. Usłyszał wtedy piękny śpiew, pieśń smutną i tkliwą, nuconą słodkim głosem i myślał, że to jakowaś czeltica go zwodzi. Zajrzał przez zakratowane okienko i spostrzegł Zorzę. To ona tak śpiewała, zalana cała łzami. Pokochał ją od pierwszego wejrzenia.

Od tego czasu przybywał często i wślizgiwał się do izby kochanki pieszcząc jej ciało łagodnym blaskiem. Zwierzała mu się, jak bardzo cierpi, jak męża nie znosi i że jedyną jej pociechą jest różyczka, która ocalała i którą potajemnie pielęgnuje w niebiańskim ogródku. Wreszcie poprosiła Chorsińca, żeby pomógł uciec i jej, i Watrze. Zgodził się. Obiecał przybyć następnej nocy ze Srebrzem, synem Źrzeba-Makosza, wierzchowcem szybszym od samego Strzyboga – Władcy Wichrów. I tak się stało.
C.d. historii w opisie odżywki wygładzającej Jutrzenka

Cytat pochodzi z książki
Czesław Białczyński, Mitologia słowiańska, Księga Tura